Farma Deen City położona w południowym Londynie jest organizacją charytatywną gdzie zdecydowałam się spędzić jeden z moich dni charytatywnych we wrześniu 2017. Większość personelu zajmujących się zwierzętami to ochotnicy i jak nam powiedziano – bez wolontariuszy farma nie dałaby rady zadbać o wszytkie swoje zwierzęta.
By zarobić pieniądze poza edukacyjnymi celami organizacji, farma oferuje lekcje jazdy konnej, przyjęcia urodzinowe, noclegi dla zwierząt, możliwości filmowania i więcej. Niektóre ze zwierząt wystąpiły w programie BBC 2, Further Back In Time For Dinner.
Zaraz po przejściu przez bramę przywitał mnie Panda, czarno biały uratowany ze schroniska kot który nie nadaje się do mieszkania w domu. Farma to dla niego idealne miejsce.
Z rozwijającym się dniem, zdałam sobie sprawę że głównym celem tego miejsca jest edukowanie ludzi na temat żywego inwentarza i łagodne tłumaczenie dzieciom skąd pochodzi ich jedzenie.
Chociaż osobiście nie popieram mięsa i uważam je za całkowicie zbędne w naszej diecie, cały świat nie przejdzie na wegetarianizm w jeden dzień. Jedym z problemów masowej produkcji mięsa są warunki w jakich zwierzęta są hodowane i jak są traktowane. Jeśli mamy organizacje które potępiają chów przemysłowy i wspierają mięso z wolnego wybiegu i otwartych pól, jesteśmy krok lub dwa bliżej do świata bez okucienstwa.
Ponieważ wszystkie zwierzęta mają dostęp do zagrody i biegania po trawie w ciągu dnia, możemy zaobserwować ich zachowania.
Może zwierzęta robią pewne rzeczy ponieważ sprawia im to przyjemność?
Prawdopodobnie ruda krowa zaczepiała czarną krowę z nudów, szukając rozrywki?
Być może zwierzęta doświadczają podobne emocje do nas, ludzi?
Jeśli chociaż ułamek odwiedzających zauważy te podobieństwa i zdecyduje nie nakładać mięsa na swój talerz, to już jest jedno cierpiące zwierzę mniej.
Potencjalnie, to jedna osoba więcej wyłączająca mięso ze swojej diety ratując ~100 zwierząt rocznie. (Obliczone przez Veganuary)
Źle się wyraziłam. To 100 zwierząt które nie musiały być wyprodukowane tylko i wyłącznie po to by żyć w zamknięciu po czym zostać zabitym za wcześnie. Pomnóż to razy 3 dla 3 osobowej rodziny, otrzymujemy wynik ~ 300 zwierząt na rok.
Kierując przykładem
Dzieci odwiedzające farmę z reguły żyją w miastach i nie mają pojęcia co znajduje się na ich talerzu. Często nie wiedzą że boczek jest zrobiony ze świni a nagetsy z ptaka. Właśnie dlatego farma łagodnie przedstwaia im ten aspekt życia bez szoku i łez.
Nick, kierownik nie zawsze pracował na farmie. Wtedy nie obchodził go standard życia zwierzęcia zanim zostało zabite na mięso. Mięso to mięso. Nie ma znaczenia jak się staje mięsem. Odkąd zaczął pracować na farmie, on i jego żona zmniejszyli ilość zjadanego mięsa ale co najważniejsze (dla niego), kupują tylko organiczne mięso z wolnego wybiegu. Przez bycie w tym środowisku, dowiedział się więcej o fabrycznym chowie bydła. Teraz rozumie różnice między fabrycznym a organicznym chowem lepiej niż kiedy kolwiek i to właśnie starają się przekazać ludziom.
Atmosfera na Deen City Farm jest ciepła, przyjazna i odpowiednią dla dzieci.
Młodzi mogą poznać zwierzęta których wcześniej nie widzieli, zaczynając od świnek morskich i królików, poprzez gęsi i kury po kozy, konie i świnie. Wspominałam już o sowie, Ednie?
Wolontariat
Wolontariusze Deen City Farm są różnych narodowości i w różnym wieku. Zatem oprócz pomocy charytatywnej, można też poznać przeróżnych ludzi.
Nasze zadania nie były szczególnie interesujące chyba że chcesz czytać o przerzucaniu zcinek drzewnych, obcinaniu krzaków lub wykopywaniu starych korzeni. Daj znać to Ci opowiem!
Żarty żartami ale choć mało interesujące, efekty końcowe takich prac bardzo pomogą zwierzętom z farmy. Konie na przykład, teraz mają więcej miejsca do galopowania. W końcu ileż można biegać w kółko?
Chcesz zostać wolontariuszem, proszę bardzo! Jeżeli chcesz wpaść na dzień lub dwa nie dostaniesz pozwolenia by zająć się zwierzętami ale możesz porozmawiać z kierownikiem na temat regularnej pomocy lub dni charytatywnych. Oczywiście kieruje to głównie do ludzi mieszkających w okolicach South London.